poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Alergiczka w ciąży

Dzięki lekom można z alergią żyć. Jednak gdy zachodzisz w ciążę, wszyscy wokół mówią, że musisz je odstawić, bo zaszkodzisz dziecku. Czy rzeczywiście nie masz innego wyjścia i gdy kichasz, jedynym ratunkiem jest wapno?

Na forach internetowych jest bardzo dużo wątków poświęconych alergii w okresie ciąży. Większość dziewczyn odstawia wszystkie leki, choć z trudem znoszą swoje alergiczne dolegliwości. Zaciskają zęby i cierpią. Robią to dla dobra swoich nienarodzonych jeszcze maleństw. Tymczasem zdaniem lekarzy, nie zawsze jest to rozsądne postępowanie, szczególnie w przypadku, gdy twoje reakcje alergiczne były dość intensywne. Przy astmie przerwanie leczenia na czas ciąży w ogóle nie wchodzi w grę.

Pojawia się i znika

Szalejąca w twym organizmie burza hormonów sprawia, że trudno przewidzieć jego reakcje. Może być tak, że podczas ciąży po raz pierwszy od lat w ogóle nie zauważysz, że trawy pylą, a może być i tak, że właśnie w ciągu tych dziewięciu miesięcy dowiesz się, co to alergia. Bez względu na rozwój wypadków, powinnaś ostrożniej niż zwykle podchodzić do produktów, które najczęściej wywołują uczulenia: cytrusów, czekolady, orzechów, owoców morza czy mleka i miodu.
Nie eksperymentuj też z nowymi kosmetykami – stosuj sprawdzone preparaty lub używaj tych z apteki. Jeśli do tej pory nie miałaś alergii, a pojawiły się objawy, które mogą na nią wskazywać, bez zwłoki skonsultuj się ze specjalistą.

Zaczęłaś – kontynuuj

Jeśli już wcześniej byłaś pacjentką alergologa, to nie ma powodu przerywać leczenia. Najważniejsze jest, byś jak najszybciej po stwierdzeniu ciąży go odwiedziła, bo być może okaże się, że ze względu na twój odmienny stan trzeba zmodyfikować leczenie i wymienić leki na bardziej bezpieczne dla rozwijającego się dziecka. To ważne, bo w przypadku ostrej alergii, której towarzyszą duszności, zrezygnowanie z leków może grozić dziecku niedotlenieniem. Czyli skutki unikania leczenia mogą być dużo groźniejsze niż ewentualny szkodliwy wpływ leków.
– Ważne jest przede wszystkim to, jaki był stan pacjentki przed zajściem w ciążę – mówi dr Janusz Czarski, alergolog z Kliniki Lux Med. – Lekarz może i powinien dokonać korekty stosowanych leków i wymienić np. te z grupy C. Jeśli jesteś w trakcie immunoterapii (odczulania), to możesz ją pod kontrolą lekarza kontynuować. To dlatego o tej formie walki z alergią warto pomyśleć jeszcze przed ciążą. Jednak po poczęciu nie wolno jej rozpoczynać.

ABC przyszłej mamy

– W ciąży nie stosujemy żadnego leku z grupy C i szukamy środka o podobnym działaniu w grupie leków z kategorii B – podkreśla dr Janusz Czarski. Leki przeciwhistaminowe w kategorii B, czyli dopuszczone do podawania w ciąży, to Claritine (loratadyna) oraz Zyrtec (cetyryzyna) i jego odpowiedniki: Allertec i Amertil. Preparatem z kategorii C, czyli zabronionym w ciąży, jest np. Telfast (feksofenydyna) – ze względu na wąski margines bezpieczeństwa w porównaniu z poprzednią grupą.
Z grupy steroidowych leków wziewnych, stosowanych w astmie oskrzelowej oraz w alergicznym zapaleniu błony śluzowej, w grupie B są zawierające jako substancję czynną budesonid np. Budesonid i Pulmicort. Z leków wziewnych rozszerzających oskrzela w ataku astmy, w bezpieczniejszej dla ciąży kategorii B są Atrovent (bromek ipratropium) i Berodual (bromek ipratropium + fenoterol). Inne leki tej grupy mogą hamować akcję porodową. Dopuszczony w ciąży jest lek o nazwie Singulair (montelukast), rekomendowany jako alternatywny dla grupy rozszerzającej oskrzela, do stosowania łącznie ze steroidami wziewnymi, celem zapobiegania zaostrzeniom astmy.

Zawsze pod kontrolą

Pamiętaj! Również w przypadku alergii obowiązuje żelazna zasada, że w ciąży nie przyjmuje się żadnych leków, nawet tych dostępnych bez recepty, bez konsultacji z lekarzem. Jeśli więc nie jesteś pod stałą opieką alergologa i do tej pory na własną rękę sięgałaś po leki dostępne bez recepty, to po stwierdzeniu, że jesteś w ciąży, jak najszybciej odstaw je i idź do lekarza. Bezpiecznie dla siebie i dziecka możesz jedynie stosować sól fizjologiczną i wodę morską do płukania nosa, a do łagodzenia podrażnienia skóry – Nanobase czy Alantan.
Możesz też pić wapno, ale nie więcej niż 1000 mg na dobę (nadmiar wapnia, szczególnie w połączeniu z witaminą C, może spowodować kamicę).

Odstaw krople i maści

– Krople do nosa często są przyczyną poważnych kłopotów, zresztą nie tylko w przypadku kobiet w ciąży – mówi dr Czarski. – Są dostępne bez recepty i wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że stosowane w nadmiarze mogą być szkodliwe. Paniom oczekującym dziecka zdecydowanie je odradzam. Nie powinno się też używać maści (Elidel czy Protopic) – to zbyt silne środki, by mieć z nimi do czynienia w ciąży.

Środki ostrożności

Najprościej byłoby unikać kontaktu z substancją, która cię uczula. Problem w tym, że zazwyczaj nie jest to w pełni możliwe. Łatwiej jest unikać alergenów pokarmowych; większe kłopoty może sprawiać np. sierść zwierząt. Szczególnie trudno jest uciec przed pyłkami roślin czy kurzem. Ale są sposoby, by zminimalizować ich ilość w otoczeniu.
Śledź komunikaty o pyleniu roślin – znajdziesz je w telewizyjnych i radiowych prognozach pogody oraz w internecie. Po przyjściu do domu przebierz się, a najlepiej od razu weź prysznic i umyj głowę. Oczy i nos możesz przepłukać przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną. W suche dni unikaj otwierania okien. Najlepszą porą na wietrzenie i na spacery jest dla ciebie czas po deszczu oraz ranki i wieczory, gdy wilgoć sprawia, że w powietrzu jest mniej pyłków. To ważne nie tylko ze względu na twoje samopoczucie, ale także z uwagi na zdrowie dziecka po narodzeniu. Płód potrafi wytwarzać przeciwciała i może uczulać się, gdy alergeny przenikną do niego poprzez płyn owodniowy oraz łożysko.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz w kwietniowym numerze „M jak mama”

tekst: Agnieszka Paculanka
źródło: miesięcznik "M jak mama"
ostrzeżenie: Przed użyciem leku zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowania oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą

wtorek, 25 marca 2008

Najczęstsze problemy z karmieniem piersią


W okresie karmienia piersią spotkać Cię mogą takie trudności, jak zastój pokarmu oraz bolesność i pękanie brodawek. Obie te sytuacje mogą prowadzić do poważnego powikłania, jakim jest zapalenie sutka.



Zastój pokarmu


Do zastoju pokarmu dochodzi najczęściej w pierwszym tygodniu po porodzie i jest to związane z tzw. nawałem pokarmu, czyli przejściowo zwiększonym - ponad potrzeby dziecka - jego wytwarzaniem. Sytuacja taka jest wynikiem gwałtownego przestrojenia hormonalnego organizmu kobiety po porodzie. Należy w tym czasie zadbać o regularne, systematyczne opróżnianie piersi. Oczywiście najlepiej zrobi to dziecko, ale jeżeli pokarmu jest więcej, niż zdoła ono wyssać, to należy go dodatkowo odciągać.

Inną przyczyną nadmiaru pokarmu może być zbyt rzadkie i zbyt krótkie przystawianie dziecka do piersi. Może to wynikać z dopajania noworodka lub niemowlęcia, szczególnie jeżeli podaje mu się słodkie płyny. Dziecko nie odczuwa wtedy głodu i rzadziej upomina się o pierś, ssie nie dość często i krótko. Powoduje to zaleganie pokarmu w sutku, a wkrótce może doprowadzić do zmniejszenia i zaniku produkcji pokarmu. Przypomnijmy jeszcze raz: w pierwszych 4-6 miesiącach życia dziecka pokarm matki jest dla niego najlepszy i wystarczający - zaspokaja całkowicie jego zapotrzebowanie na składniki odżywcze, energię i płyny.
Zastój pokarmu może być także związany z zaburzeniem odruchu samoistnego wypływania pokarmu. Sprzyja temu niepokój matki, pośpiech, nerwowa atmosfera. Należy zadbać o relaks, do karmienia wybrać miejsce kameralne, zaciszne. Pomocne mogą okazać się podjęzykowe tabletki oksytocyny, wspomagające odruch wypływania pokarmu. Gdy dochodzi do zastoju pokarmu, piersi stają się obrzmiałe, bolesne przy najmniejszym dotyku. Ciepłota ciała zwykle podnosi się i występuje stan podgorączkowy. Przystawianie dziecka do piersi jest nieprzyjemne i sprawia ból. Ale nie ma rady, jedynym postępowaniem w takich sytuacjach jest opróżnienie piersi z pokarmu, najlepiej przez częste przystawianie dziecka, a jeżeli nie ma ono aż takiego apetytu, to trzeba odciągać pokarm.
W ten sposób zapobiegamy dalszemu zaleganiu pokarmu, a przede wszystkim - zapaleniu i ropniowi sutka. Aby nie dopuścić do ponownego zalegania, trzeba pamiętać o częstym przystawianiu dziecka i przestrzeganiu właściwej
techniki karmienia oraz zapewnić sobie spokojną i przyjemną atmosferę. Pomaga stosowanie chłodnych okładów na sutki w przerwach między karmieniami.
Polecaną metodą jest stosowanie okładów z liści chłodnej, uprzednio rozbitej białej kapusty. Na 20-30 minut przed karmieniem należy zmienić okład na ciepły w celu poprawienia odruchu wypływania pokarmu. Wypływanie pokarmu wspomaga także lekkie głaskanie piersi od podstawy w kierunku brodawki. Po uzgodnieniu z lekarzem można także przyjmować oksytocynę (tabletki podjęzykowe) na 20-30 minut przed karmieniem. Jeżeli pierś po karmieniu jest jeszcze pełna, zawsze należy pokarm odciągnąć.
W przypadku zastoju pokarmu, gdy pojawi się gorączka, zaczerwienienie i bolesność sutka lub wyciek z brodawki ma kolor inny niż biały - należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.

Bolesność i pękanie brodawek sutkowych

Drugim problemem związanym z początkowym okresem karmienia piersią jest bolesność, a nawet pękanie brodawek sutkowych. Dotyczy to przede wszystkim matek, które karmią po raz pierwszy, a spowodowane jest nieprawidłową technikę karmienia. Przyczyna to zbyt płytkie wprowadzanie piersi do jamy ustnej noworodka.
Dziecko ma wtedy trudność z pobraniem odpowiedniej ilości pokarmu, nerwowo gryzie brodawkę, co najczęściej prowadzi do jej uszkodzenia (charakterystyczne linijne pęknięcia). W dodatku przy takim nieprawidłowym karmieniu nie najada się, co manifestuje płaczem i niechęcią do ssania. Zrozpaczone matki najczęściej sięgają wtedy po butelkę i dokarmiają dzieci, tym bardziej że przystawienie do piersi przy pękniętej brodawce jest bolesne. Tworzy się błędne koło prowadzące do zanikania pokarmu i zaprzestania karmienia piersią. A przecież można tego uniknąć, jeżeli pamięta się o podstawowych zasadach karmienia piersią.

Inną przyczyną pękania i bolesności brodawek jest zasypianie dziecka z brodawką w ustach. Gdy dziecko śpi, brodawka wysuwa się z jego ust, a odruchowe ssanie przez sen powoduje uszkodzenie zbyt płytko podanej piersi. Wreszcie - w przypadku znacznego zastoju pokarmu trudno jest właściwie przystawić dziecko do piersi (napięta otoczka brodawki), co w konsekwencji może prowadzić do uszkodzenia brodawki.
Co zrobić, jeżeli do uszkodzenia brodawki już doszło? Przede wszystkim nie trzeba przerywać karmienia piersią. Najważniejsze to skorygować technikę karmienia i prawidłowo przystawiać dziecko, tak aby obejmowało i ssało tkankę około 1,5 cm wokół brodawki, a nie samą tylko brodawkę. Zadziwiające jest, jak szybko brodawka wówczas goi się. Oczywiście początkowo, nawet jeśli już prawidłowo podajesz pierś do karmienia, możesz odczuwać dyskomfort przy karmieniu, ale już po jednym - dwóch dniach sytuacja poprawia się. Jeżeli ból jest tak duży, że nie jesteś w stanie karmić z obolałej piersi, możesz zaprzestać jej podawania na dzień lub dwa. W tym czasie odciągaj pokarm z chorej piersi i karm dziecko na zmianę raz z piersi zdrowej, a raz - pokarmem odciągniętym, używając łyżeczki lub strzykawki. Można pozostawiać po karmieniu na obolałej brodawce kroplę zaschniętego pokarmu, co ma właściwości kojące i przyśpiesza gojenie pęknięcia.
Pomocne może okazać się noszenie nakładek ochronnych na sutki. Są one podobne do nakładek korekcyjnych, mają tylko większy otwór i zapobiegają drażnieniu brodawek przez bieliznę. Błędem jest stosowanie ochraniaczy na brodawki sutkowe - tzw. kapturków, które powodują zaburzenie mechanizmu ssania.

Zbyt mała ilość pokarmu

Objętość powstającego pokarmu jest zależna od częstości i długości karmień. Im częściej opróżniane są piersi, tym więcej pokarmu jest wytwarzane. W ten sposób dziecko reguluje ilość pokarmu produkowanego przez organizm matki. Dzieje się tak tylko wtedy, gdy jest ono karmione na żądanie, a więc zawsze, gdy tylko jest głodne. Dokarmianie i dopajanie dziecka powoduje, że z czasem ilość pokarmu zmniejsza się, gdyż wypada jedno z karmień i organizm matki otrzymuje błędną informację, że dziecko potrzebuje go mniej.
Jeśli Twoje dziecko jest głodne po karmieniu jedną piersią, to należy przystawić je do drugiej piersi. Jeżeli mimo to nie najada się, należy częściej je karmić, wtedy zwiększy się też ilość mleka. Natomiast włączanie sztucznego pożywienia powoduje, że pokarm stopniowo zanika. Noworodek i niemowlę informują o głodzie płaczem. Jednak nie zawsze płacz oznacza głód. Dlatego zanim stwierdzisz, że przyczyną płaczu dziecka jest zbyt mała ilość pokarmu, przewiń je i sprawdź, czy wszystko z nim w porządku. Każda matka po krótkim czasie świetnie orientuje się, co w danej sytuacji oznacza płacz dziecka i czego mu brakuje. Być może Twój maluch po prostu chce być dłużej przytulany. Najlepszym wskaźnikiem, czy dziecko ma zapewnioną odpowiednią ilość pokarmu, jest przyrost wagi. Jednak nie należy ważyć go każdego dnia, a tym bardziej po każdym posiłku, gdyż istnieją pewne wahania masy ciała w tak krótkim okresie i jest to prawidłowe. Ważenie powinno odbywać się przynajmniej raz na tydzień. Pozwoli Ci to nie obawiać się, że możesz głodzić malucha.
Nie porównuj swojego dziecka z innymi, być może większymi. Jeżeli rośnie harmonijnie, często się uśmiecha, jest spokojne i zrelaksowane - to znaczy, że otrzymuje wystarczającą ilość pokarmu.

Choroba matki a karmienie piersią

W przypadku chorób infekcyjnych nie ma potrzeby zaprzestawania karmienia piersią. Dziecko styka się z tymi samymi drobnoustrojami co matka (wszak większość czasu przebywa z nią lub w tym samym środowisku), więc i tak może u niego wystąpić podobna infekcja. U noworodka i niemowlęcia układ obronny organizmu (układ immunologiczny) nie jest jeszcze w pełni wykształcony i sprawny. Natomiast w pokarmie matki znajdują się liczne substancje wytwarzane przez matkę po kontakcie z zakażeniem, chroniące dziecko przed drobnoustrojami, z którymi ona się zetknęła. Nieco inaczej przedstawia się sprawa z kobietami przewlekle chorymi, przyjmującymi stale leki. Jeżeli jesteś w takiej sytuacji, rozważ z lekarzem wpływ karmienia na postęp choroby, a także działanie stosowanych leków na dziecko.

Leki a karmienie piersią

Pamiętaj, abyś zawsze, ilekroć jesteś u lekarza i ten przepisuje Ci leki - informowała go, że karmisz. Zwykle można wybrać takie medykamenty, które nie będą szkodliwe dla dziecka. Jeżeli jednak nie ma takiej możliwości, to należy zaprzestać przystawiania dziecka na czas przyjmowania leku i podawać mieszanki sztuczne. Można i zachęcamy do tego - w tym czasie odciągać pokarm, aby jego ilość nie zmniejszała się i by po zaprzestaniu leczenia ponownie dostarczyć swemu maleństwu to, co dla niego najlepsze. Zawsze zapytaj lekarza, po jakim czasie od przyjęcia ostatniej dawki leku możesz znów zacząć karmić. Pamiętaj, że niektóre leki (czasami nawet te, które były stosowane w ciąży), mogą przedostawać się do mleka matki i być bardzo niebezpieczne dla dziecka. Zawsze zapytaj swojego lekarza, czy przyjmując dany lek, możesz karmić piersią.

sobota, 23 lutego 2008

Mity na temat ciąży


Kiedy się dowiadujesz, że będziesz mamą cieszysz się niewspółmiernie, a tu słyszysz ciągle od ciotek, babci czy znajomych takie przesądy, że już sama nie wiesz w co masz wierzyć, a w co nie. Istnieje kilka takichpowszechnie głoszonych przez społeczeństwo.

Do najciekawszych można zaliczyć:

-jeśli duży ma kobieta brzuch to z pewnością będzie duże dziecko, a jeśli brzuszek jest mały i lekko tylko okrągły to dziecko będzie chude i mizerne
-jeśli kobieta je ostre rzeczy to urodzi na 100 procent syna, natomiast jeżeli pochłania duże ilości słodyczy to urodzi ‘słodziutką’ dziewczynkę
-jeżeli brzuch jest wysoko to z pewnością będzie chłopak, jeżeli zaś jest nisko to będzie dziewczynka
-jeżeli kobieta jest w dwóch ostatnich miesiącach ciąży i podnosi za długo ręce do góry(myje okna) to dziecko może się okręcić pępowiną
-jeśli kobieta ma małe piersi to nie wykarmi swojego maleństwa, ponieważ będzie miała mało i bezwartościowego pokarmu
-jeżeli kobieta w ciąży zapatrzy się na rudego to dziecko może urodzić się rude
-jeśli kobieta natomiast zapatrzy się na kogoś brzydkiego(np. na kogoś ze zdeformowaną twarzą) to istnieje prawdopodobieństwo, że jej dziecko będzie do takiej osoby podobne
-jeżeli kobieta około 8 miesiąca odczuwa przez jakiś czas zgagę to znak, że jej dziecko urodzi się z gęstymi włosami
-jeśli kobieta się czegoś wystraszy i się złapie np. za policzek to dziecko urodzi się z tzw. ‘myszką’(jest to po prostu znamię) w tym miejscu
-jeżeli przyszła mama pięknie wygląda, ma promienistą cerę, lśniące włosy i twarz bez opuchlizny to urodzi chłopca, ponieważ córeczka odbiera urodę
-jeśli kobieta ma mdłości wieczorem to urodzi się chłopczyk, natomiast jeżeli ma uporczywe poranne mdłości to z pewnością będzie dziewczynka
-jeżeli kobieta śpi np. do 11 to dziecko jak się urodzi też będzie tyle samo spało

Powyższe ‘pseudo-prawdy’ to tylko wymysły naszych babć, które mimo wszystko w to bezgranicznie od zawsze wierzą. Jednak żadne z tych stwierdzeń nie zostało potwierdzone naukowo. Sama wiem po sobie, że mówiłam nieraz, jak ktoś mi któryś z powyższych przesądów powiedział, że w to nie wierzę, ale jednak gdzieś tam podświadomie później o tym rozmyślałam. Można wierzyć w te przesądy, jednak nie wolno dać się zwariować, ponieważ przeanalizujemy jakieś stwierdzenie i dopiero wtedy możemy wpaść w błędne koło- nastawimy się na córeczkę, wszystko dla niej kupimy, bo tak wynika z przesądów i przede wszystkim wszyscy tak mówią, a tu przychodzi na świat chłopczyk. I co wtedy? Oczywiście wielkie rozczarowanie!

Dlatego kobieta powinna zaufać tylko i wyłącznie swojej intuicji, a ta z reguły w trakcie ciąży jest niezawodna.

czwartek, 24 stycznia 2008

Niedobór żelaza u matki

Niedobór żelaza u matki osłabia jej więź z noworodkiem

Umiarkowane niedobory żelaza u kobiet po porodzie mogą osłabiać emocjonalną więź z noworodkiem - zaobserwował zespół naukowców z Afryki i USA.

Niedobory żelaza są częstą konsekwencją porodu u kobiet, które w czasie ciąży nie stosowały preparatów z tym pierwiastkiem. Wcześniej udało się wykazać, że mogą one sprzyjać depresji poporodowej i osłabiać sprawność umysłową u kobiet.

Najnowsze badania przeprowadzono w Republice Południowej Afryki w grupie 95 "świeżo upieczonych" matek. Większość z nich (64) miała łagodne niedobory żelaza.

W 10 tygodniu po porodzie badacze nagrywali na wideo kobiety w czasie kontaktów z dzieckiem. Następnie połowa matek z niskim poziomem żelaza we krwi dostała preparaty uzupełniające jego niedobory. Po 9 miesiącach sesję nagrań wideo powtórzono.

Okazało się, że matki z łagodnymi niedoborami żelaza miały mniej rozwiniętą więź emocjonalną z dzieckiem, niż kobiety, które miały dobry poziom żelaza lub którym uzupełniono jego braki. Na przykład były mniej wrażliwe na sygnały wysyłane przez niemowlę, częściej przerywały mu zabawę w niewłaściwym momencie, częściej były też znużone i okazywały dziecku mniej czułości.

Dzieci tych kobiet również zachowywały się inaczej, niż rówieśnicy z pozostałych dwóch grup. Na przykład gdy oddalały się od matki miały mniejszą potrzebę by się z nią kontaktować.

Badacze uważają, że po porodzie matki powinny kontrolować poziom żelaza we krwi. Łagodne niedobory tego pierwiastka mogą bowiem poważnie zakłócić kontakty między matką a dzieckiem, a bardzo łatwo je uzupełnić.


Źródło: (PAP)

Przed zajściem w ciążę

Wiele kobiet chciałoby wiedzieć, czy są płodne. Takich obaw nie powinny mieć kobiety zdrowe, to znaczy kobiety w wieku 18-40 lat, które nigdy dotąd nie miały żadnych poronień, które mają regularne cykle miesiączkowe i przeprowadzane u nich rutynowe badania ginekologiczne nie wykazują odchyleń od normy.

Jeśli cykle miesiączkowe są nieregularne, ich przyczyną są zwykle zaburzenia jajeczkowania. W takich przypadkach można skorzystać z tzw. "testów płodności". Dzięki nim dowiemy się, kiedy (i czy) występuje jajeczkowanie. Możemy je również wykorzystać do zaplanowania współżycia w najbardziej płodnym okresie.

Po sprawdzeniu swojego ogólnego stanu zdrowia i wykonaniu badań wykluczających - u kobiety - aktywną formę którejś z chorób odzwierzęcych (np. toksoplazmozy) zaleca się regularne współżycie bez zabezpieczenia. Trzeba pamiętać o przyjmowaniu kwasu foliowego w dawce 0,4 mg dziennie. Jeżeli przez okres 12 miesięcy kobieta nie zajdzie w ciążę, to wtedy warto zacząć myśleć o badaniach, również o badaniach partnera.

Współcześnie coraz więcej kobiet odkłada decyzję o macierzyństwie, nawet do 35. roku życia. Taka taktyka życiowa może skutkować koniecznością korzystania z technik rozrodu wspomaganego. Najczęstszą z nich jest stymulacja jajeczkowania (podawanie odpowiednich leków). Najbardziej zaawansowana technika w tym zakresie to zapłodnienie pozaustrojowe (od mężczyzny pobiera się nasienie i łączy w warunkach laboratoryjnych z komórkami jajowymi pobranymi od kobiety) z późniejszym transferem powstałego w ten sposób embrionu do macicy. Są lekarze, którzy zbyt długo zwlekają z zaproponowaniem pacjentce zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro fertilization - IVF). Jeżeli kobieta ma ponad 30 lat i nie udaje się jej w normalnych warunkach zajść w ciążę, to zwlekanie z podjęciem takiej decyzji zmniejsza jej - i tak już ograniczone - szanse na posiadanie potomstwa.

Kiedy zaczyna się ciąża?

Z fizjologicznego punktu widzenia nikt nie ma już wątpliwości co do początku ciąży. Ale w życiu kobiety każda druga połowa cyklu miesiączkowego może być właśnie początkiem rozwoju ciąży. Zarówno w przypadku jej zaistnienia, jak i bez ciąży druga połowa cyklu miesiączkowego przebiega podobnie: narządy płciowe kobiety podlegają przemianom umożliwiającym utrzymanie ciąży - błona śluzowa macicy pogrubia się, w jajnikach powstaje ciałko żółte przekształcające się potem w tzw. ciałko żółte ciążowe. Właśnie tutaj wytwarzany jest progesteron umożliwiający utrzymanie ciąży.


http://dziecko.onet.pl/543,4,4,przed_zajsciem_w_ciaze,artykul.html

środa, 2 stycznia 2008

Przebieg ciąży fizjologicznej

Ciąża rozpoczyna się od chwili połączenia komórki rozrodczej żeńskiej, czyli jaja z komórką rozrodczą męską plemnikiem. Ten moment nazywamy zapłodnieniem. Zapłodnienie następuje w jajowodzie. Powstała zygota po 5-6 dniach poprzez ruchy perystaltyczne jajowodu zostaje przesunięta do jamy macicy, gdzie implantuje i może dalej rozwijać się przechodząc poszczególne etapy. Zagnieżdżając się w błonie śluzowej macicy jest w stadium blastocysty. Po pęknięciu pęcherzyka Graffa w jajniku powstało ciałko żółte, które wytwarza hormon progesteron tzw. Opiekuńczy ciąży. Po upływie 4 miesięcy ciąży tę czynność przejmuje łożysko.

Wskutek intensywnych podziałów następuje tworzenie się zróżnicowanych komórek, które tworzą zawiązki narządów. Jest to okres tzw. Organogenezy, trwa to ok. 7 tygodnia ciąży. To najważniejszy okres, który decyduje o jakości przyszłego człowieka. Komórek zewnętrznych tzw. trofoblastu rozwija się łożysko, błony płodowe i pępowina. Trofoblast zagnieżdża się w błonę śluzową macicy i wkrótce całość tworzy jajo płodowe z rozwijającym się płodem w środku otoczonym wodami płodowymi.

Połączenie dziecka przez pępowinę do łożyska i matki. Na granicy łożyska z błoną śluzowa macicy odbywa się wymiana pomiędzy matką, a dzieckiem substancji odżywczych. Wymiana odbywa się na granicy dwóch krwiobiegów: matczynego i płodowego. Tę drogą płód jest odżywiany, natleniony i jednocześnie odprowadzone do krwiobiegu matki zużyte produkty przemiany materii.

Dziecko jest w wodach płodowych (przeciętna ilość do 800-120 ml). Spełnią one następująca role: ułatwiają wykonywanie ruchów, zabezpieczają płód przed urazami, chronią pępowinę, stwarzają dogodne warunki do krążenia pępowinowego, biorą udział w regulowaniu gospodarki wodnej i w pewnym stopniu są źródłem odżywczym.
Ciąża trwa 266 dni 280 dni licząc od daty ostatniej miesiączki, co stanowi 40 tygodni 9 miesięcy kalendarzowych 10 miesięcy księżycowych.

Obliczanie terminu porodu:
• Negelego wg daty ostatniej miesiączki w cyklach 28 dniowych, dodajemy 7 dni i odejmujemy 3 miesiące
- jeżeli cykl jest dłuższy niż 28 dni dodajemy różnicę;
- jeżeli cykl jest krótszy niż 28 dni odejmujemy różnicę.
• Na podstawie ruchów płodu 18-20 tygodni – pierwiastka; 16-20 tygodni - wieloródka;
• Wysokość dna macicy;
• Przy pomocy USG.

Badania w ciąży
• grupa krwi i czynnik Rh
• morfologia co miesiąc
• badanie moczu ogólne
• rozmaz cytologiczny lx
• badanie GO (na rzeżączkę) lx
• odczyn Wasermana WR 2x
• badanie Hbs (antygen wirusa żółtaczki)
• krzywa cukrowa
• USG - decyduje lekarz
• konsultacja internistyczna
• konsultacja stomatologiczna
• na każdej wizycie: RR, waga, ASP (tętno płodu).

Zmiany ogólnoustrojowe:
• Obciążony układ krążenia -zwiększona ilość krwi krążącej (anemia bardzo niebezpieczna dla dziecka)
• Zmiana toru oddychania na przeponowy:
• Układ moczowy narażony na infekcje z powodu utrudnionego odpływu moczu
• Zwolniona perystaltyka jelit, zaparcia, żylaki odbytu
• Żylaki kończyn dolnych: spowodowane uciskiem na naczynia żylne w obrębie miednicy, utrudniony odpływ krwi do kończyn:
• Skurcze łydek, przyczyną obniżony poziom fosforu, magnezu, wapnia lub kwasu foliowego.

sobota, 22 grudnia 2007

Jak często robić USG w ciąży?



Badania ultrasonograficzne należą do podstawowych metod diagnostycznych stosowanych w bezpiecznym prowadzeniu ciąży. Badanie ultrasonograficzne wykonywane jest drogą dopochwową oraz przezbrzuszną w trakcie ciąży.

Umożliwiają nieinwazyjne zbadanie narządu rodnego matki i rozwijającego się dziecka. Pomagają ocenić rozwój dziecka. Badanie USG stało się obecnie badaniem wykonywanym rutynowo u kobiet ciężarnych

Badanie USG jest metodą całkowicie bezpieczną zarówno dla matki, jak i dla rozwijającego się dziecka. Dlatego nie ma ograniczeń ani co do okresu ciąży, w którym może być przeprowadzone badanie, ani co do ilości badań wykonywanych w całej ciąży.