sobota, 22 grudnia 2007

Jak często robić USG w ciąży?



Badania ultrasonograficzne należą do podstawowych metod diagnostycznych stosowanych w bezpiecznym prowadzeniu ciąży. Badanie ultrasonograficzne wykonywane jest drogą dopochwową oraz przezbrzuszną w trakcie ciąży.

Umożliwiają nieinwazyjne zbadanie narządu rodnego matki i rozwijającego się dziecka. Pomagają ocenić rozwój dziecka. Badanie USG stało się obecnie badaniem wykonywanym rutynowo u kobiet ciężarnych

Badanie USG jest metodą całkowicie bezpieczną zarówno dla matki, jak i dla rozwijającego się dziecka. Dlatego nie ma ograniczeń ani co do okresu ciąży, w którym może być przeprowadzone badanie, ani co do ilości badań wykonywanych w całej ciąży.

poniedziałek, 3 grudnia 2007

Bardzo ważne w ciąży

Świadomość własnego ciała zdobywana jest przez regularne wykonywanie ćwiczeń połączone z odpowiednim oddechem.

Dzięki regularnym ćwiczeniom korygujemy wadliwą postawę ciała, poprawiamy krążenie krwi oraz likwidujemy ociężałość. Bogata w tlen krew usuwa szkodliwe toksyny.

Po każdej sesji ćwiczeniowej podnosi się odporność, więc regularny program ćwiczeń chroni przed infekcjami. Twoje mięśnie stają się mocniejsze bardziej wytrzymałe - łatwiej będziesz sobie radzić z obowiązkami dnia codziennego.

Gimnastyka w ciąży zapobiega również wielu problemom w ciąży. Dzięki ćwiczeniom unikniesz zaparć, żylaków, bólów kręgosłupa, zachowasz też dobrą kondycję w czasie połogu.

Zanim zaczniesz ćwiczyć, warto wiedzieć, że:

- Należy ćwiczyć o ustalonej porze dnia, np. rano, wkrótce po przebudzeniu lub pod koniec dnia, wieczorem.
- Nie wolno ćwiczyć zaraz po posiłku; zależnie od wielkości porcji odczekaj od 2 do 4 godzin.
- Należy ubrać wygodne, luźne ubranie sportowe, zapewniające swobodę ruchów (najlepiej z bawełny, która zapewnia skórze oddychanie).
- Dobrym miejscem do ćwiczeń jest powierzchnia o miękkim pokryciu np. dywan, wykładzina lub parkiet. Unikaj nierównego podłoża. W zimie ćwicz w dobrze wywietrzonym pomieszczeniu, latem - przy otwartym oknie lub na świeżym powietrzu.
- Ćwicz na bosaka, chyba że jest ci zimno.
- Jeżeli ćwiczyłaś przed zajściem w ciążę, możesz nadal to praktykować, jednak z pewnymi zastrzeżeniami. W ciąży nie należy się przemęczać. Pocenie się, utrzymywanie tętna powyżej 100 uderzeń serca na minutę w ciągu pierwszych pięciu minut po zakończeniu gimnastyki to znak, że ćwiczenia są zbyt intensywne. Najlepsze są ćwiczenia z jogi, tai-chi lub zestawy ćwiczeń specjalnie opracowane dla kobiet w ciąży.
- Można zacząć ćwiczyć od 12. tygodnia ciąży. W pierwszym trymestrze, kiedy zachodzą duże zmiany w twoim organizmie, bardziej potrzebujesz relaksujących spacerów i ćwiczeń oddechowych. Jeżeli wcześniej miałaś okazję wykonywać tego typu ćwiczenia, możesz zacząć wykonywać je od samego początku ciąży.
- Skonsultuj się ze swoim ginekologiem zanim zaczniesz ćwiczyć. Pamiętaj, nawet jeżeli są przeciwwskazania do normalnych ćwiczeń, zawsze możesz wykonywać ćwiczenia oddechowe oraz ćwiczenia relaksacyjne.

Jednoznacznym przeciwwskazaniem do ćwiczeń jest przodujące łożysko, rozwarcie szyjki macicy oraz niewyjaśnione krwawienie z dróg rodnych.

- Ćwiczenia fizyczne należy łączyć z oddechem. Wydech powinien być dwa razy dłuższy niż wdech.
- Czas ćwiczeń powinien wynosić od 30 minut do godziny (w tym około 15 minut odpoczynku).
- Każda sesja ćwiczeniowa powinna się kończyć relaksem. Umiejętność głębokiego oddychania oraz prawidłowego relaksu jest niezbędnym elementem w przygotowaniu do porodu, być może nawet ważniejszym od ćwiczeń ogólnokształtujących.
- W podniesieniu sprawności pomogą codzienne ćwiczenia. Niech to będzie zaledwie 20 - 30 min.; ważne jest, by ćwiczenia wykonywać codziennie (co najmniej 4-5 razy w tygodniu).
- Słuchaj swojego ciała. Nie wykonuj ćwiczeń, które ci nie odpowiadają, a gdy odczuwasz zmęczenie, zrób przerwę, odpocznij.
- Zawsze zaczynaj od zestawu ćwiczeń podstawowych. Są to ćwiczenia rozgrzewające, poprawiające krążenie.



Relaks

Każda sesja gimnastyczna powinna się zakończyć relaksem Jest to niezbędny element każdego zestawu ćwiczeń dla kobiet w ciąży. Połóż się na boku z jedną poduszką pod głową i drugą pod nogą leżącą na górze, zgiętą w kolanie. Aby opanować umiejętność skutecznego rozluźniania mięśni, należy nauczyć się ich świadomego napinania.

Korzystając z obecności drugiej osoby, możesz kontrolować rytm - napinaj mięśnie przez ok. 5 sekund, następnie je rozluźnij. Przy napinaniu mięśni wykonaj wdech, przy rozluźnianiu - wydech. Napinaj pojedyncze grupy mięśniowe, zaczynając od mięśni twarzy, potem rąk, tułowia, brzucha, krocza, pośladków i nóg. Na koniec napnij na chwilę całe ciało i przejdź do całkowitego rozluźnienia.

Zamknij oczy i pozwól, aby twoje ciało bezwładnie leżało na podłodze. Oddychaj powoli i spokojnie. W czasie wydechów staraj się rozluźnić wszystkie części ciała. Jest to odpowiedni czas, by skupić się na swoim dziecku. Odpoczywaj w ten sposób przez co najmniej 10 minut. Potem powoli otwórz oczy, wyprostuj się i spokojnie wstań.

źródło: http://dziecko.onet.pl/

Niebezpieczna w ciąży

Jak donoszą naukowcy, synowie Amerykanek, które w ciąży jadły duże ilości wołowiny, mają o 25 procent mniej plemników i są narażeni na trzykrotnie wyższe ryzyko problemów z płodnością.

Przyczyną problemu mogą być anaboliczne steroidy używane w Stanach Zjednoczonych do karmienia bydła, donosi dr Shanna H. Swan z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Rochester w swoim raporcie, opublikowanym w piśmie "Human Reproduction". Dodaje, że winne mogą być także pestycydy i inne zanieczyszczenia środowiska.

Jeśli niedobór plemników faktycznie zależy od hormonów zawartych w wołowinie, odkrycie Swan może okazać się "jedynie wierzchołkiem góry lodowej" - napisał biolog Frederick vom Saal z Uniwersytetu Missouri w artykule redakcyjnym, towarzyszącym publikacji wyników.

U córek kobiet jedzących w ciąży wołowinę te same hormony mogą wpływać na występowanie zespołu policystycznych jajników, wiek pokwitania i szybkość dojrzewania - wskazuje vom Saal.

- To mały, lecz istotny efekt - wyjaśnia dr Ted Schettler, specjalista zdrowia środowiskowego z Institute for Global Communications w San Francisco. - Nic w tym dziwnego. Im dokładniej przyglądamy się czynnikom dietetycznym, tym więcej wyciągamy interesujących wniosków o tym, jak dieta w trakcie ciąży wpływa na aspekty zdrowotne.

W hodowli bydła w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie stosuje się sześć hormonów stymulujących wzrost. Są to steroidy zarówno naturalne (estradiol, testosteron i progesteron), jak i syntetyczne (zeranol, octan trenbolonu oraz octan melengestrolu). Nie wszystkie z tych hormonów są metabolizowane w rzeźni.

Dietylostilbestrol (DES) był używany w Stanach Zjednoczonych w latach 1954-1979. Został wycofany po tym, jak badania wykazały, że fretki karmione odpadami kurczaków zawierających DES stawały się bezpłodne.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków ustanowiła limity dopuszczalnej zawartości hormonów w wołowinie. Według vom Saala, jeśli potwierdzą się doniesienia Swan, wartości te mogą wymagać powtórnej analizy.

W Europie używanie hormonów do produkcji wołowiny zostało zakazane w 1988 i od tego czasu trwa dyskusja między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, dotycząca europejskich starań o zakaz importu zawierającej hormony wołowiny z Ameryki.

Doświadczenia na gryzoniach wykazały, że nawet najmniejsza dawka estrogenów, która dostanie się do macicy z pożywienia, może wpłynąć na liczbę plemników u męskiego potomstwa, jednak nikt dotąd nie próbował przeprowadzić takich badań u ludzi.

Swan i jej współpracownicy przebadali 387 partnerów ciężarnych kobiet w pięciu miastach w Stanach Zjednoczonych. Każdy z mężczyzn oddał próbkę swojej spermy, a ich matki wypełniły kwestionariusz dotyczący ich nawyków żywieniowych w ciąży.

Swan przyznaje, że kobiety mogły mieć problemy z przypomnieniem sobie diety sprzed 20 lat, ale okres ciąży jest wyjątkowy. - Kiedy jesteś w ciąży, bardzo zwracasz uwagę na to, co jesz - wyjaśnia Swan.

Matki były pytane, jak często jadły wołowinę i inne mięsa. Średnio spożywały wołowinę 4,5 razu w tygodniu, inne mięsa rzadziej.

Naukowcy odkryli, że im więcej wołowiny jadła kobieta w ciąży, tym mniejsza była ilość plemników w spermie jej syna. W przypadku potomków matek, które jadły wołowinę siedem razy w tygodniu i więcej, średnia liczba plemników była o 24,3 procenta niższa od wartości prawidłowych. I mimo tego, że mężczyznom tym udało się szczęśliwie zapłodnić swoje partnerki, wcześniej około trzykrotnie częściej konsultowali się z lekarzem zajmującym się leczeniem bezpłodności.

Naukowcy nie stwierdzili natomiast, żeby na płodność potomstwa wpływało palenie matki, jej zatrudnienie poza domem czy ilość dzieci przez nią posiadanych. Nie zebrano też wystarczającej ilości danych na temat podobnych skutków spożywania innych rodzajów mięs.

Wyniki badań można odnieść jedynie do kobiet żyjących w Ameryce Północnej, - wyjaśnia Swan - ponieważ na całym świecie sposoby hodowli bydła znacznie się różnią.

Swan podkreśla konieczność potwierdzenia wyników swoich badań i dodaje, że jest jeszcze za wcześnie, by zalecać kobietom w ciąży unikanie wołowiny. Jeśli jednak przyszła matka chce zachować ostrożność, może jeść wołowinę z hodowli ekologicznych albo zastąpić ją innymi wysokobiałkowymi produktami.

źródło: http://dziecko.onet.pl