poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Alergiczka w ciąży

Dzięki lekom można z alergią żyć. Jednak gdy zachodzisz w ciążę, wszyscy wokół mówią, że musisz je odstawić, bo zaszkodzisz dziecku. Czy rzeczywiście nie masz innego wyjścia i gdy kichasz, jedynym ratunkiem jest wapno?

Na forach internetowych jest bardzo dużo wątków poświęconych alergii w okresie ciąży. Większość dziewczyn odstawia wszystkie leki, choć z trudem znoszą swoje alergiczne dolegliwości. Zaciskają zęby i cierpią. Robią to dla dobra swoich nienarodzonych jeszcze maleństw. Tymczasem zdaniem lekarzy, nie zawsze jest to rozsądne postępowanie, szczególnie w przypadku, gdy twoje reakcje alergiczne były dość intensywne. Przy astmie przerwanie leczenia na czas ciąży w ogóle nie wchodzi w grę.

Pojawia się i znika

Szalejąca w twym organizmie burza hormonów sprawia, że trudno przewidzieć jego reakcje. Może być tak, że podczas ciąży po raz pierwszy od lat w ogóle nie zauważysz, że trawy pylą, a może być i tak, że właśnie w ciągu tych dziewięciu miesięcy dowiesz się, co to alergia. Bez względu na rozwój wypadków, powinnaś ostrożniej niż zwykle podchodzić do produktów, które najczęściej wywołują uczulenia: cytrusów, czekolady, orzechów, owoców morza czy mleka i miodu.
Nie eksperymentuj też z nowymi kosmetykami – stosuj sprawdzone preparaty lub używaj tych z apteki. Jeśli do tej pory nie miałaś alergii, a pojawiły się objawy, które mogą na nią wskazywać, bez zwłoki skonsultuj się ze specjalistą.

Zaczęłaś – kontynuuj

Jeśli już wcześniej byłaś pacjentką alergologa, to nie ma powodu przerywać leczenia. Najważniejsze jest, byś jak najszybciej po stwierdzeniu ciąży go odwiedziła, bo być może okaże się, że ze względu na twój odmienny stan trzeba zmodyfikować leczenie i wymienić leki na bardziej bezpieczne dla rozwijającego się dziecka. To ważne, bo w przypadku ostrej alergii, której towarzyszą duszności, zrezygnowanie z leków może grozić dziecku niedotlenieniem. Czyli skutki unikania leczenia mogą być dużo groźniejsze niż ewentualny szkodliwy wpływ leków.
– Ważne jest przede wszystkim to, jaki był stan pacjentki przed zajściem w ciążę – mówi dr Janusz Czarski, alergolog z Kliniki Lux Med. – Lekarz może i powinien dokonać korekty stosowanych leków i wymienić np. te z grupy C. Jeśli jesteś w trakcie immunoterapii (odczulania), to możesz ją pod kontrolą lekarza kontynuować. To dlatego o tej formie walki z alergią warto pomyśleć jeszcze przed ciążą. Jednak po poczęciu nie wolno jej rozpoczynać.

ABC przyszłej mamy

– W ciąży nie stosujemy żadnego leku z grupy C i szukamy środka o podobnym działaniu w grupie leków z kategorii B – podkreśla dr Janusz Czarski. Leki przeciwhistaminowe w kategorii B, czyli dopuszczone do podawania w ciąży, to Claritine (loratadyna) oraz Zyrtec (cetyryzyna) i jego odpowiedniki: Allertec i Amertil. Preparatem z kategorii C, czyli zabronionym w ciąży, jest np. Telfast (feksofenydyna) – ze względu na wąski margines bezpieczeństwa w porównaniu z poprzednią grupą.
Z grupy steroidowych leków wziewnych, stosowanych w astmie oskrzelowej oraz w alergicznym zapaleniu błony śluzowej, w grupie B są zawierające jako substancję czynną budesonid np. Budesonid i Pulmicort. Z leków wziewnych rozszerzających oskrzela w ataku astmy, w bezpieczniejszej dla ciąży kategorii B są Atrovent (bromek ipratropium) i Berodual (bromek ipratropium + fenoterol). Inne leki tej grupy mogą hamować akcję porodową. Dopuszczony w ciąży jest lek o nazwie Singulair (montelukast), rekomendowany jako alternatywny dla grupy rozszerzającej oskrzela, do stosowania łącznie ze steroidami wziewnymi, celem zapobiegania zaostrzeniom astmy.

Zawsze pod kontrolą

Pamiętaj! Również w przypadku alergii obowiązuje żelazna zasada, że w ciąży nie przyjmuje się żadnych leków, nawet tych dostępnych bez recepty, bez konsultacji z lekarzem. Jeśli więc nie jesteś pod stałą opieką alergologa i do tej pory na własną rękę sięgałaś po leki dostępne bez recepty, to po stwierdzeniu, że jesteś w ciąży, jak najszybciej odstaw je i idź do lekarza. Bezpiecznie dla siebie i dziecka możesz jedynie stosować sól fizjologiczną i wodę morską do płukania nosa, a do łagodzenia podrażnienia skóry – Nanobase czy Alantan.
Możesz też pić wapno, ale nie więcej niż 1000 mg na dobę (nadmiar wapnia, szczególnie w połączeniu z witaminą C, może spowodować kamicę).

Odstaw krople i maści

– Krople do nosa często są przyczyną poważnych kłopotów, zresztą nie tylko w przypadku kobiet w ciąży – mówi dr Czarski. – Są dostępne bez recepty i wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że stosowane w nadmiarze mogą być szkodliwe. Paniom oczekującym dziecka zdecydowanie je odradzam. Nie powinno się też używać maści (Elidel czy Protopic) – to zbyt silne środki, by mieć z nimi do czynienia w ciąży.

Środki ostrożności

Najprościej byłoby unikać kontaktu z substancją, która cię uczula. Problem w tym, że zazwyczaj nie jest to w pełni możliwe. Łatwiej jest unikać alergenów pokarmowych; większe kłopoty może sprawiać np. sierść zwierząt. Szczególnie trudno jest uciec przed pyłkami roślin czy kurzem. Ale są sposoby, by zminimalizować ich ilość w otoczeniu.
Śledź komunikaty o pyleniu roślin – znajdziesz je w telewizyjnych i radiowych prognozach pogody oraz w internecie. Po przyjściu do domu przebierz się, a najlepiej od razu weź prysznic i umyj głowę. Oczy i nos możesz przepłukać przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną. W suche dni unikaj otwierania okien. Najlepszą porą na wietrzenie i na spacery jest dla ciebie czas po deszczu oraz ranki i wieczory, gdy wilgoć sprawia, że w powietrzu jest mniej pyłków. To ważne nie tylko ze względu na twoje samopoczucie, ale także z uwagi na zdrowie dziecka po narodzeniu. Płód potrafi wytwarzać przeciwciała i może uczulać się, gdy alergeny przenikną do niego poprzez płyn owodniowy oraz łożysko.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz w kwietniowym numerze „M jak mama”

tekst: Agnieszka Paculanka
źródło: miesięcznik "M jak mama"
ostrzeżenie: Przed użyciem leku zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowania oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą

Brak komentarzy: